Niedawno ukazała się publiczna wersja deweloperska Windows 8. Postanowiłem ją trochę przetestować i zrobić kilka screenów. Z tego co widziałem na wcześniejszych zrzutach ekranu nowe MetroUI nie bardzo przypadło mi do gustu, miałem wrażenie że zamiast iść naprzód Microsoft zaczyna cofać się w czasie wracając do Windows 1.0. Jednak myliłem się, ale o tym za chwilę.
Zaczynając od początku. Instalacja wersji x64, podobna do Windowsa 7, szybka i przyjemna. Kilkanaście minut i system był na moim sprzęcie. Po instalacji przywitał mnie ładny ekran proszący o zalogowanie się na konto Windows Live albo przynajmniej założenie konta lokalnego. Jako że posiadam konto Windows Live pomyślałem że skorzystam z tego dobrodziejstwa. Ach no tak ale przecież żeby zalogować się do Live'a muszę mieć połączenie z Internetem. Nic trudnego. Karta sieciowa działała bez problemu. Musiałem tylko podać hasło do WiFi i już. Chwila i wszystko zaimportowało się z serwera łącznie ze zdjęciem profilowym. Zalogowałem się na moje świeżo stworzone konto i zobaczyłem te słynne kafelki :). Trochę się nimi pobawiłem, poukładałem i kilka wyrzuciłem. No to przejdźmy do aplikacji. Naciskam menu Start i zdziwienie. Gdzie znikły wszystkie aplikacje? Mam tylko Settings, Devices, Share i Search. Na szczęście aplikacje dało się wyszukiwać poprzez Search. Po jakimś czasie zacząłem się przyzwyczajać do nowego menu Start, kafelków i nowego interfejsu zawierającego Wstążkę (Ribbon) znaną z Office'a. Znalzałem też ekran blokowania pulpitu. Ładna tapeta, duży zegar, powiadamianie o e-mailach, wydarzeniach, itd. O ile na laptopie to mało używana rzecz to na różnego rodzaju tabletach wydaje mi się świetną sprawą. Bardzo przypadło mi do gustu.
No ale może trochę jeszcze o nowym interfejsie. Metro UI jest bardzo ciekawą koncepcją aczkolwiek nie każdemu przypadnie do gustu. Zaczęliśmy się przyzwyczajać do tych błyszczących, rozmytych, pełnych przepychu elementów graficznych. W Metro Microsoft skierował się w drugą stronę, starając się wszystko maksymalnie uprościć. Można mieć wrażenie, że ten nowy system jest przygotowywany bardziej pod urządzenia dotykowe niż tradycyjne komputery z fizyczną klawiaturą i myszką. Świadczyć o tym mogą aplikacje multitouch, których interfejsy są bardzo zbliżone do tych z Windows Phone. Niektóre aplikacje posiadają dwie wersje, jedną tradycyjną a drugą Metro, jak np. Internet Explorer.
System jak na wczesną fazę rozwoju, działa bardzo stabilnie. Po kilku godzinach z nim spędzonych stał się bardzo intuicyjny, mimo dość dużych zmian w interfejsie. Ucieszyć może fakt że nie musiałem instalować żadnych sterowników. Wszystko zainstalowało się samo, część była już w systemie, reszta pobrała się z Windows Update. Podsumowując, koncepcja zaprezentowana przez Microsoft jest bardzo ciekawa. Pozostało teraz czekać na kolejne wersje które będą coraz bardziej zbliżone do wersji finalnej.
Poniżej trochę zrzutów ekranu z pracującego systemu:
|
Facebook działający w Internet Explorer |
|
System bezbłędnie rozpoznał Pendrive'a i wyświetlił nawet jego ikonkę. Windows 7 tego nie potrafi :) |
|
Nowy interfejs ze Wstążką |
|
Tryb mini Menedżera Zadań. Przypomina mi Windows 98 :) |
|
Menu wyboru sieci bezprzewodowych. Zbliżone już do ekranu startowego i kafelek |
|
Nowy menadżer kopiowania plików. Świetna sprawa z pauzowaniem przesyłania. |
|
Podobnie jak w Viście i 7 sprzęt dostanie ocenę od systemu. |
|
Nowa klawiatura ekranowa |
|
A tu te sławne kafelki |
|
Wyszukiwanie aplikacji |
|
Internet Explorer w wersji Metro UI |
|
Nowa ikonka głośności |
|
Wybór języka klawiatury |
|
Użycie CPU w nowym Menadżerze Zadań |
|
A tu użycie pamięci. |
|
Tzw. heat map pokazujący która aplikacja obciąża najbardziej procesor. |
|
Aplikacja pogodowa |
|
Windows Store. Niestety jeszcze nie działa |
|
Panel sterowania w stylu Metro |